Zdechłkoty. Było nie patatajać.
Jungle to koty inne niż wszystkie. Nowa, eksperymentalna rasa stworzona przez Ewę Zgrabczyńską ma w sobie geny Chausie i azjatyckiego kota błotnego. Są sprytne jak małpki, zwinne jak pantery, odważne jak lwy i zapatrzone w człowieka jak psy. Pod koniec maja 2013 roku przywitaliśmy wymarzonego członka rodziny: czteromiesięczną koteczkę Jungle.
wtorek, 10 września 2013
niedziela, 8 września 2013
A po mordzie chcesz?
Cham, burak i mięśniak na własnym memłonie wyhodowany. Ponoć najmniejsza z miotu wyrosła i w piórka też obrosła. Siostra Nowoprzybyła asekuracyjnie trzyma się starych adidasów.
sobota, 7 września 2013
Oficjal
Jakoś tak wyszło, że co dwa koty to nie jeden. A co dwa Jungle to nie zając. Więc proszę ładnie się przywitać - oto Lusia, siostra Nali z tego samego miotu. Po dwóch dniach mordobicia zapanowała względna harmonia.
wtorek, 3 września 2013
poniedziałek, 2 września 2013
Czcze gadanie
Daremne żale, próżny trud. Musie mają skrzydła a kotki nie. Chociaż kotki są rozciągliwe dla odmiany.
Rozpoznanie
Upaćkać łapki w zlewie, strzelić sobie w nos gumką recepturką, wymaczać nos w sosie pomidorowym. Żyć nie umierać.
niedziela, 4 sierpnia 2013
Plejtajm
Tłumaczono mi, że kupuję kota, ale wciąż nęka mnie przeczucie, że to jednak pies, albo przynajmniej dziwny gatunek zająca.
poniedziałek, 29 lipca 2013
poniedziałek, 15 lipca 2013
piątek, 12 lipca 2013
Lava lamp
Cudowną kocią właściwością jest kompresja i dekompresja. W przypadku musi kot robi się dłuuuuugi. A Jungle jeszcze dłuuuuuuuuuuższy.
niedziela, 30 czerwca 2013
Łejkap
Siódma trzydzieści w niedzielę to czas bezbudzikowy. Cudowna chwila nie-wstawania i nie-spieszenia się. Z niewiadomych przyczyn koty nie uznają kalendarza. Poza tym WIEDZĄ, że właśnie nadeszła pora aby zająć TWOJE miejsce w TWOIM łóżku. Więc dzień dobry i miłego snu.
niedziela, 16 czerwca 2013
piątek, 14 czerwca 2013
Kot Towarzyszący
Kot Towarzyszący z definicji chce mi towarzyszyć wszędzie i we wszystkim. W pracy też. I w rozrywce. Są dwie stałe lokalizacje K.T. na biurku. Jedna po mojej lewej ręce („oj NAPRAWDĘ przesadzasz, ale niech ci będzie”), druga (a właściwie pierwsza) przed moimi oczami. Bo to ciekawe takie i skacze tam.
środa, 12 czerwca 2013
Pierwsze koty przed płoty
I ani kroku dalej, już moja w tym głowa. Trochę się trzęsą z emocji, trochę łapią muszki, trochę pomiaukują a trochę próbują wykręcić się z szeleczek. Za trzecim razem udało się znaleźć wejście do domu. Wiktoria.
Żebrak śniadaniowy
Jestę biednę małę kotkę, którę nie jadł od wielu miesięcy, oooo patrz jakę chudę jestę, słaaaaaniam się, PAAAAATRZ jak się SŁAAAANIAM!!!!!
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Nocny seans filmowy
Czyli akcja i groza w jednym. Razem raźniej. A w przerwie na reklamy zawsze można zainteresować się czymś lżejszym.
niedziela, 9 czerwca 2013
sobota, 8 czerwca 2013
Zaginął Kot!
Pięć godzin traumy. Wyrzutów sumienia, bo może tych drzwi nie domknęłam. Rozklejania ogłoszeń. Chodzenia po sąsiadach. Zużyte dwa pojemniki tuszu do drukarki. Stawianie na nogi poznańskich hodowców i mediów. A "wystarczyło" zajrzeć do środka daszka nad garażem mojej sąsiadki. I postukać w niego szczotką. I zaangażować trzy osoby do złapania nieco wymiętej kulki składającej się z przerażenia, pretensji oraz kilku przypadkowych pająków. Czas na zakup szelek. Zdecydowanie.
czwartek, 6 czerwca 2013
Panna Namolna
Niechętnie kładzie się na kolanach. Woli okolice twarzy, ramion. Najchętniej to na rączki i Tak Mnie Trzymaj. Kiedy musi znosić zabiegi kosmetyczne (pazurki, ach pazurki!) wtula się w moją szyję i posapuje żałośnie.
środa, 5 czerwca 2013
Sztuka kompromisu
Nala jest kotem ugodowym. Właściwie wszystko da się z nią załatwić. Na przykład nie włażenie na posłane łóżko czy nie spanie bezpośrednio na męskich koszulkach rozmiar XL. Wystarczy najlepszy ręcznik frotte. Ewentualnie można posmarować go odrobiną sosu z tuńczyka w puszce. Chociaż sam tuńczyk Nali nie służy.
wtorek, 4 czerwca 2013
Łowca
Nala potrzebuje dużo Skradania Się, Wskakiwania Na, Dopadania, Wyskakiwania, Obrotów i Latania W Powietrzu. Inaczej włazi z piłeczką po łóżko i robi wszystko, żebyśmy Wiedzieli, że Jest i robi Coś, czego Nie Powinna.
piątek, 31 maja 2013
Czujność
Wciąż oglądam Nalę z bliska i z daleka. Podziwiam piękne, płowe futro, w którym każdy włos ma trzy kolory, biały krawat, zieleniejące oczy (jak szklane kulki!) i prawie łyse, nietoperzowate uszyska. Może powinnam była nazwać ją "Radar"?
Kiedy to się stało?
Zupełnie nagle zamiast Krwiożerczej Pumy pojawił się Miziaczek. Przeraźliwy Miziaczek. Weźcie psa, dodajcie kota i zmiksujcie to z zapatrzonym w matkę czterolatkiem. Brakuje mi rąk, ramion i brzuchów...
sobota, 25 maja 2013
Krok przed szafę...
... jeśli nas nie ma w pobliżu. I nie dalej. Patrzy. Słucha. Uczy się nieufnie. W nocy już nie wyje. Syczy kiedy wkładam rękę za wieszaki, żeby poskrobać ją za uszkiem. Ale już nie ucieka. Przy próbie wyjęcia z szafy zostawia na moich rękach krwawe pręgi. Dziki kot z dżungli.
środa, 22 maja 2013
Nie dotykaj mnie!
Przerażona płowa szmatka zaszyła się pośród wieszaków w garderobie. Syczy. Drapie. Nie dotykajcie mnie. Nienawidzę was. W nocy koszmar. To nie przypomina miauczenia ani trochę. Wycie małpy w dżungli. MAŁŁŁUUEEEEE!!!!! Podobno tak jeszcze przez tydzień. Lub dwa. Nie wiem, czy wytrzymam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)