środa, 12 czerwca 2013

Pierwsze koty przed płoty

I ani kroku dalej, już moja w tym głowa. Trochę się trzęsą z emocji, trochę łapią muszki, trochę pomiaukują a trochę próbują wykręcić się z szeleczek. Za trzecim razem udało się znaleźć wejście do domu. Wiktoria.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz